

Podziel się z innymi!


Przyszła pora na kolejną śmiechorecenzję! Tym razem postaram się przybliżyć serial „Prison Break”. Dla całkowitej jasności jednak muszę zaznaczyć, że poniższego tekstu nie należy brać na poważnie 😀
Życzę przyjemnego czytania 😉
Ten niezwykły serial opowiada wzruszającą historię dwóch braci, którzy po 30 latach życia dowiadują się, że są bliźniakami syjamskimi. Albo i nie… Nie pamiętam, bo dawno to oglądałem. Jeśli więc możecie to poczekajcie chwilkę, a ja sobie go obejrzę jeszcze raz. Zaraz wracam
Fabuła
Ok, już jestem 🙂 „Skazany na śmierć” to serial o dwóch braciach: mądrym i mniej mądrym. Młodszy, lecz inteligentniejszy z braci, postanawia trafić do tego samego więzienia, w którym czeka na śmierć jego starszy braciszek. Zastanawiacie się po co to robi? Otóż chce się odpłacić za całe dzieciństwo poniżania i znęcania się w iście diabelski sposób. Michael pragnie być jak najbliżej starszego brata Lincolna w jego ostatnich dniach życia, aby móc dogryzać mu tekstami typu: „A co zrobisz jak wyjdziesz z paki? Będziesz lepszym człowiekiem po odbytej karze? Czujesz się zresocjalizowany? Odnajdziesz się w społeczeństwie, gdy będziesz na wolności, czy skończysz jak Brooks Hatlen z filmu „Skazani na Shawshank”, którego parodią jest serial opowiadający nasze losy?” Jak widać Michael Scofield bardzo chce się zemścić na Lincolnie. Ten natomiast tak bardzo nie chce się przyznawać do młodszego brata, że postanowił mieć inne nazwisko – Burrows.
Więzienie vs wolność
Akcja serialu toczy się na dwóch płaszczyznach. Jedna przedstawia więzienne życie, a druga pokazuje świat poza murami więzienia Fox River. W prawdziwym świecie znajdują się o dziwo ludzie, którzy wierzą skazanemu na śmierć Lincolnowi, że ten został wrobiony. Starają się oni za wszelką cenę udowodnić jego niewinność. Mamy więc do czynienia z pewną zagadką i intrygą na dużą skalę. Rozwiązanie okazuje się niesamowicie szokujące. Za wszystkim stoi bowiem Michael Scofield, który na wspólnych zakupach z bratem w Tesco, włożył mu przy kasie do plecaka kilka batoników i paczkę prezerwatyw. Niczego nie przeczuwający Lincoln o mało nie popuścił ze strachu, gdy przechodząc przez bramki, te zaczęły piszczeć. Nie potrafił wyjaśnić ani sobie, ani ochronie, skąd w jego plecaku znalazły się rzeczy, za które nie zapłacił. A bezlitosny system prawny USA spowodował, że stanął przed sądem, który wydał wyrok skazujący. Na śmierć. Permanentną. Nieodwracalną.
Gdy starszy z braci ze łzami w oczach szedł do więzienia nerwowo przywiązując sznurek do kostki mydła, młodszy z braci śmiał się do rozpuku i był dumny, że tak sprankował Lincolna.
Biedny Scofield
Gdy po fejkowym napadzie na bank (to był nawet bardziej nieudany napad niż ten z „Pieskiego popołudnia” 😆 ) Michael trafia do więzienia, zaczynamy mu bardzo współczuć i przejmować się jego losem. I to nie dlatego, że ma lekko niewieścią buźkę i taki „świeżak” jak on będzie łakomym kąskiem dla więziennych zwyroli. Otóż, gdy w pewnej scenie Scofield ściąga koszulkę dostrzegamy, że cierpi on na bardzo posuniętego czerniaka. To właśnie z powodu raka skóry Michael często musi chodzić do gabinetu lekarskiego Sary Tancredi, która szybko się w nim zakochuje. Do jej rozkochania wystarczyło, że Scofield zmiął parę razy kartkę papieru i zostawił takiego śmiecia na jej biurku. No cóż, chyba nigdy nie ogarnę kobiet…
Bohaterowie
Śledząc losy Michaela i Lincolna, mamy możliwość poznać wiele ciekawych postaci drugoplanowych. Chcecie się dowiedzieć kim są? Nawet jeśli nie, to ja i tak przybliżę krótko ich sylwetki.
Fernando Sucre
– kolega Michaela z celi. Seksu ze sobą nie uprawiali (a przynajmniej w serialu nie zostało to pokazane), więc kolegami na długo zostali. Nielegalny imigrant, skazany za nieposłuszeństwo przy budowie muru na granicy USA-Meksyk. Sprawia raczej pozytywne wrażenie, ze względu na to, że robi wszystko co Michael mu powie. Chce uciec z więzienia, ponieważ dowiaduje się, że jego dziewczyna jest w ciąży. I nie chodzi o to, że chce się nią zająć. Po prostu chce zwiać tam, gdzie ona nigdy go nie znajdzie.
Theodore „T-Bag” Bagwell
– bez wątpienia moja ulubiona postać z tego serialu. Po pierwszym sezonie nazywałem go „jednorękim bandytą”. Od razu widać, że do uczciwej pracy fizycznej to on ma „dwie lewe ręce” 😆 ale do przekrętów i kombinowania nadaje się jak nikt. Delikatnie mówiąc jest totalnym psycholem. Zwyrodnialcem. Facetem, którym wszyscy gardzą. Gnidą, którą należało by zdeptać. A ja go uwielbiam 😛 W pierwszym sezonie mówiono o nim, że ma węża w kieszeni. On, aby pokazać że jest po prostu biedny, chodził ciągle z wyciągniętymi na zewnątrz kieszeniami. Czasami łapali się za nie nowo przybyli więźniowie, którzy liczyli, że T-Bag oprowadzi ich po więzieniu niczym przewodnik. No cóż, mieli potem lekkie zdziwko…
Zawsze czekałem na sceny z Bagwellem, bo gdy on się znajdował na ekranie, zawsze robiło się gorąco i nerwowo. Aktor go grający odwalił kawał dobrej roboty. Postać tego świra jest naprawdę znakomicie wykreowana, a bywały momenty kiedy mi go było po prostu żal. Po prostu świetna postać, bardzo charakterystyczna, która szybko zapada w pamięć i wzbudza mieszane emocje. Oby takim więcej, zarówno na małym jak i dużym ekranie!
John Abruzzi
– włoski mafioso, który miał wielkie znajomości. Ale nie tak wielkie by wydostać się z więzienia lub by przeżyć… Jego postać to taka mieszanka wyrachowania i majestatu Ojca Chrzestnego oraz porywczości i pychy Człowieka z blizną. Potrafił odcinać ludziom kończyny, gdy nie dostał swojego spaghetti oraz budzić respekt nawet wśród strażników poprzez samo kiwnięcie palcem.
Bradley „Brad” Bellick
– strażnik w więzieniu Fox River. Patrząc jednak na jego posturę i inteligencję wydawać by się mogło, że jego głównym zajęciem jest leżenie na kanapie, gapienie się w telewizor i popijanie taniego piwa. Władza jaką posiadał w więzieniu, wyraźnie uderzyła mu do głowy. Nadużywał jej co chwilę, najczęściej poprzez znęcanie się nad więźniami. Przez to szybko stał się najbardziej znienawidzonym przez nich strażnikiem. Chyba tylko „interesy” z niektórymi wyżej postawionymi w hierarchii uwięzionymi sprawiły, że nikt nie poderżnął mu gardła. Po pierwszym sezonie, gdy traci pracę, staje się chyba najżałośniejszą postacią w serialu. Żałośniejszy to chyba byłem tylko ja podrywający dziewczyny…
Alex Mahone
– najpierw poznajemy go jako przeciwnika Michaela, który za wszelką cenę próbuje go dorwać. Później jednak zostają kumplami. Jak to się stało? Ciężko powiedzieć… Pewnie to przez narkotyki, od których agent Mahone był silnie uzależniony. Pewnego wieczoru tak bardzo się naćpał, że zapomniał kto kogo ściga. I gdy zobaczył Michaela Scofielda, zaczął przed nim uciekać gdzie pieprz rośnie. Przez jakiś czas uciekali zatem przed sobą, by następnie wzajemnie się ścigać. A w końcu zostali parą 😆 Mam nadzieję, że wszystko dobrze wyjaśniłem.
Agent specjalny Paul Kellerman
– ten gość do jest dopiero ewenement… W zasadzie to nie wiadomo czy on jest dobry czy zły. Czy chce pomóc braciom, czy ich zabić? A może tylko chce się z nimi pobawić? Nawet nie wiem czy on wie jaki ma cel. Niby ginie, a jednak żyje (chociaż w tym serialu to akurat nic dziwnego 😀 ). Niby jest agentem specjalnym, a nie jest ani upośledzony, ani nie ma super mocy. Wydaje mi się, że jest jedną z tych postaci, które twórcy włożyli do serialu, sami nie wiedząc na początku do czego może się przydać. Jeśli brakowało im czasem faceta do jakiejś sceny, to czasami wciskali jego. Jednak przyznaję, że sceny z nim były zwykle bardzo ciekawe. Jest kolejną z bardzo interesujących postaci tego serialu.
Firma
– ktoś chciał mieć swój biznes, więc założył firmę. I albo z braku lepszych pomysłów, albo z przekonania, że to może być dosyć zagadkowe, nazwał swoją firmę FIRMĄ. I tak zostało. A czym się ta firma zajmowała? Tego chyba nikt nie wie. W każdym razie miała moc rządzenia światem. I potrafiła wyleczyć raka. I była wyposażona w mocne superkomputery. Zamiast jednak zajmować się ratowaniem planety, polepszaniem życia na niej, walką z głodem i chorobami, dawaniem ludziom nieśmiertelności, Firma postanowiła uwziąć się na dwóch braciach i uprzykrzać im życie aż do śmierci. No cóż, kto bogatemu zabroni…
Dalsze losy naszej paczki
W tym serialu jest jeszcze o wiele więcej charakterystycznych postaci, jednak prawdę mówiąc nie chcę mi się o nich pisać. Uważam, iż obraz jest zdecydowanie bardziej wymowny i dlatego odsyłam do serialu. W skrócie jednak opiszę dalsze losy Michaela i jego brata Lincolna po ich ucieczce z więzienia. Bo to chyba nie jest spojler. Tego każdy chyba się spodziewał już po pierwszym odcinku. To tak jakbym zaspojlował Ewangelie, pisząc że Jezus na końcu umiera…
Sezon drugi…
Cały drugi sezon wygląda w zasadzie jak jeden odcinek o kojocie i strusiu Pędziwietrze. Uciekinierzy robią za strusia, a kojotem jest Alex Mahone. W międzyczasie jest jeszcze szukanie skarbu, który ukrył jeden z więźniów Fox River. Jednak prawdziwym skarbem jaki odkrywają uciekający więźniowie, jest przyjaźń, poświęcenie, braterstwo i działanie w zespole. Oczywiście żartuję. Dla zdobycia skarbu o mało nie wytłukli się nawzajem.
…i trzeci!
W trzecim sezonie Michael znów trafia do więzienia. A to wszystko dlatego, że Lincoln zaczął dogryzać mu, że jeden raz to każdy głupi by z więzienia uciekł. Scofield bardzo się obruszył na te słowa i powiedział do brata coś w stylu: „Myślisz, że drugi raz nie dam rady uciec z kicia? Ja nie dam rady?! Dawaj zakład o browara! Potrzymaj mi piwo i patrz!”. No i Michael znalazł się w Panamie, w więzieniu o nazwie SONA. Trafił tam też naćpany Mahone, który nie wiedział kiedy może już odpuścić gonienie Scofielda i wszedł za nim do paki. Szybko okazuje się, że to nie jedyni znani nam z wcześniejszych sezonów bohaterowie. Mój ulubiony T-Bag także zatęsknił za brakiem wolności. Karma natomiast spowodowała, że role się odwróciły i były strażnik więzienny Bellic, stał się teraz jednym z więźniów.
Firma postanawia jednak utrudnić wygranie zakładu Michaelowi i szantażem zmusza go do wyciągnięcia z Sony Whistlera – gościa, który niby jest ważny z powodu tego co posiada. A posiada jedynie zabazgrany atlasik o ptakach. Czyżby Firmie zależało na wróbelkach czy jakichś sikorkach? Kto to wie… Muszę także wspomnieć o wątku miłosnym w tym serialu, bo wcześniej nie napisałem o tym za wiele. Sara Tancedi – lekarka z Fox River, zakochuje się w Michaelu, a on w niej. Scofield tęskni za nią ogromnie, a ona z powodu tego zakochania właśnie w 3 sezonie traci dla niego głowę… 😉
Sezon czwarty – nowa (ni)jakość
Jak można się domyślić, Michael ucieka także z Sony, a wraz z nim także i parę innych osób. W kolejnym sezonie serial pokazuje inne oblicze. Tu już nie ma ucieczki z więzienia. Jest za to zespół ludzi, na czele ze Scofieldem, którzy próbują ukraść jakiś gadżet Firmie, bo z jakiegoś powodu jest on ważny. Jest trochę włamywania się, strzelania, zabijania itp. Zdarza się także cud, bo Michaelowi udaje się wyleczyć raka mózgu przez zjedzenie kilku tabletek Apapu. Gdy już wszystko wydaje się być w porządku i widz czeka na szczęśliwe zakończenie, to sprawa się komplikuje. W dwóch dodatkowych epizodach po sezonie 4 tym to Sara (bez głowy) trafia do więzienia, a Michael ją stamtąd wyciąga przypłacając życiem.
Zakończenie
Zakończenie „Skazanego na śmierć” (a w zasadzie zakończenia, bo było ich kilka 😉 ) bardzo mnie wzruszyło… Lincoln Burrows przeżywa, Sara Tancredi ma dziecko, a Michael… A Michael, jak to Michael, potrafi uciec nawet z zaświatów 😆 Szkoda tylko, że T-Bag nie zostaje prezydentem, albo przynajmniej jakimś senatorem. No ale cóż, nie można mieć wszystkiego.
Piąta odsłona
Powstał także piąty sezon „Skazanego na śmierć” nazwany Prison Break: Sequel. Sam nie wiem czy się cieszyć z tego czy nie… Z jednej strony człowiek tęskni za bohaterami, z którymi się zżył, a z drugiej ileż można uciekać z więzienia i przywracać zmarłych do życia? Najnowszego sezonu jeszcze nie widziałem. Mam jednak nadzieję, że nie zepsuje mi to dobrej opinii o całej serii. Marzeniem ściętej głowy (nawiązanie do Sary Tancredi 😛 ) jest by Skazany na śmierć: Sequel dorównał pierwszemu sezonowi. Obawiam się, że jednak na to nie ma co liczyć…
To już jest koniec
To ja już będę kończył te moje więzienne zapiski. Zaraz gaszą światła, a ja muszę się położyć na pryczy przed moim kolegą w celi, zanim on wpakuje się na moje miejsce. Napiszę tylko, że uwielbiam serial „Skazany na śmierć”. I mam wrażenie, że nie tylko ja. Trzeba bowiem przyznać, że Prison Break to seria kultowa. Wpływa nawet na najmłodsze dzieci, które będąc pod wrażeniem tej produkcji masowo uciekają z kołysek czy placów zabaw. Można powiedzieć, że jest to coś w rodzaju filmu edukacyjnego. Jeśli nie chcesz by w przyszłości Twoje dziecko spędziło całe życie w więzieniu, dopilnuj żeby nauczyło się z niego zwiewać! A jak się uczyć to od najlepszych 😀
Mam nadzieję, że ktoś dotrwał do końca wpisu i czyta teraz te słowa. A jeśli nie to trudno. Sam sobie przeczytam 🙂
Przeczytaj także:


Podziel się z innymi!

